Struktura – kluczowy element przy doborze bylin i traw ozdobnych do ogrodu preriowego

Struktura - kluczowy element przy doborze bylin i traw ozdobnych do ogrodu preriowego

Listopad, zwłaszcza ten deszczowy i chłodny, nie zachęca do spacerów. Tym bardziej do spędzania czasu w ogrodzie. Kwiaty straciły intensywną barwę. Obraz ogrodu preriowego buduje teraz monochromatyczna paleta barw szarości, słomkowej żółci, rudości, brązów, a nawet czerni.

Ale nie kolor jest teraz najistotniejszy w ogrodzie, a struktura jaką tworzą grupy bylin i traw.

Ich rozmiar, kształt, tekstura, sposób w jaki filtrują światło, pozwalając dostrzec wszystkie subtelności ich formy. Moment, kiedy w ogrodzie bardzo czytelnie uwidaczniają się struktury jest czasem największej ekscytacji. Dla ogrodnika to sprawdzian i czas próby. Jeśli umiejętnie skomponowaliśmy rabaty, ogród zachęci nas do spaceru przez kolejne miesiące i przekona o jego wyższości nad założeniami ogrodowymi o innej estetyce.

Jakie trawy ozdobne najpełniej tworzą strukturę ogrodu preriowego jesienią?

Posadzone w większej ilości: Proso rózgowate (Panicum virginicum), Sporobolus (Sposrobolus heterolepis), Śmiałek darniowy (Deschampsia caespitosa). Nadają naturalności, a o tej porze roku rozświetlają ogród jasną barwą. Złote poduchy Śmiałka darniowego (Deschampsia caespitosa), czy niezwykle delikatne chmury Sporobolusa (Sposrobolus heterolepis) mogą być plastycznym tłem dla bylin o wyrazistych kwiatostanach, w formie kolczastych główek jak: Jeżówka purpurowa (Echinacea purpurea), Dzielżan ogrodowy (Helenium) czy Pysznogłówka dęta (Monarda fistulosa).

Ciekawy kontrast tworzy Śmiałek darniowy (Deschampsia caespitosa) z bylinami o kłosach w formie iglic: np. z Przetacznikowcem wirgnijskim (Veronicastrum virginicum), uzupełnionych kępami Trzęślicy modrej (Molinia caeruela). Jej cienkie łodygi stanowią dodatkowo mocne, wertykalne akcenty na rabatach, malowniczo rozpraszając padające światło. Wyjątkowo atrakcyjnie zaprezentuje się również Schizachyrium miotlaste (Schizachyrium scopianum) – trawa o zwartej, strzelistej kępie i dekoracyjnych rozpierzchłych kłosach. Udany jesienny duet tworzy z Sadźcem plamistym (Eupatorium maculatum), o puszystych o tej porze roku kwiatostanach.

Które byliny w ogrodzie preriowym, mają najciekawszą strukturę jesienią?

Przede wszystkim te o mocnym, pionowym pokroju i wyrazistych kwiatostanach. Zaliczyć można do nich: Kłosowca fenkułowego (Agastache foeniculum), Czyśćca gęstokwiatowego (Stachys monieri), Przetacznikowca wirginujskiego (Veronicastrum virginicum), o kwiatostanach w formie iglic; kolczaste główki Jeżówki purpurowej (Echinacea purpurea), Mikołajka płaskolistnego (Eryngium planum), czy Przegorzanu pospolitego (Echinops ritro); puszyste wiechy lub kulki Sadźca plamistego (Eupatorium maculatum) i Astra pirenejskiego (Aster pyrenaeus).

Równie piękne dopełnienie stanowią byliny transparentne, o smukłych, długich, delikatnych łodygach, zakończonych drobnymi kwiatostanami jak: Werbena patagońska (Verbena bonariensis), czy Krwiściąg lekarski (Sanguisorba officinalis). Oczywiście atrakcyjność bylin wraz z upływem czasu może nieco słabnąć (silny wiatr, zmienne warunki pogodowe), ale w dużej mierze pozostaną dekoracyjne aż do wiosny.

Nasza strefa klimatyczna umożliwia stworzenie dynamicznego ogrodu preriowego zachwycającego przez cały rok.

Warto wykorzystać tę możliwość. Nauczyć się patrzeć na rośliny i ogród kadrami. Dostrzegać więcej niż soczysty kolor w pełni rozkwitu. Akceptować przemijalność. Jesień bywa nostalgiczna, ale w ogrodzie preriowym nigdy nie jest smutna i monotonna. Więcej! Motywuje do działania, podsuwa pomysły na ewentualne zmiany i kolejne eksperymenty, rozpoczynając tym samym kolejny sezon ogrodniczy już w listopadzie.