Dzisiaj chłodniej i z odrobiną deszczu - idealny czas, aby przedstawić Wam dzisiejszego bohatera. Można o nim napisać bardzo wiele. Można sięgać do korzeni, pochodzenia, sposobu funkcjonowania. Można szukać znaczeń, mocnych i słabych stron. A można po prostu się nim zachwycać. Dla nas to niewątpliwie - mocny gracz i finezyjna ‘biżuteria’ ogrodu w jednym. Tak przeciwstawne cechy muszą zaskakiwać i zatrzymywać. I zatrzymują - o każdej porze roku.
Fenkuł ‘Rubrum’ (Foeniculum vulgare ‘Rubrum’) budzi się miękką purpurą, wzrasta wyrazistą miętą, dojrzewa lśniącym złotem, a odchodzi kawowym beżem. Nie pozwala jednak o sobie zapomnieć! Lekkość z jaką przyciąga światło i siła z jaką prezentuje strukturę, to dla nas wystarczająco dużo by ‘katalogować ‘ go bez pamięci. W naszym ogrodzie wyraźnie zaznaczył już swoja pozycję osiągając pokaźne rozmiary. Absolutnie nie można odmówić mu urody, umiejętności łączenia światów w warstwach funkcji i tolerancji. Odważnie zadaje kłam powiedzeniu “Nie wszystko złoto, co się świeci”. A błyszczy i świeci jak najprawdziwsze 😊
A jaki jest ogród preriowy, przeczytasz na naszej stronie:👇
https://www.przystanekzielen.pl/ogrody-preriowe/idea/